|
 |
» malyarni
autor:
malyarni
Modyfikacja artykułu: 2006-03-28 08:24:16, odsłon: 5164
Witam!
To jest pierwsza wersja podstrony o mnie i moim uno. Kiedy rozglądałem się za autkiem do zakupu, nawet nie myślałem o uno, gdyż ktoś powiedział mi, iż one przerobione na gaz się psują. I tak zaczęły się poszukiwania autka w cenie okolo 3000 PLN z gazem, wiem ciężko. I nic się nie trafiało, aż w koncu przejżałem w pośredniku ogłoszenia o uno i trafił się rocznik 1994 + LPG. Udało mi się zjechać na 3100. Uno oglądałem z kolegami, którzy znali się na autach, przynajmniej tak twierdzili, ja swoją przygodę dopiero zaczynałem. Jak się potem okazało uno było po czołówce i to chyba dosyć poważnej, chyba że ktoś je nieumiejętnie zrobił po małej stłuczce, kielichy do roboty, opony prawie łyse, pare dziurek w podłodze, spalony silniczek wycieraczki przedniej, brak światła wstecznego, popalone kilka żarówek i żaróweczek. Z większością tych rzeczy uporałem się przed nadejściem zimy. Zostało najgorsze. Zarejestrować je. I tu zaczęły się schody, gdyż głowny właściciel zmarł, a nie zostało przeprowadzone postępowanie spadkowe i zaczęło się oczekiwanie na kilka zaświadczeń. Ale i to przetrzymałem i w końcu po 5 miesiącach udało mi się podpisać nową umowę i go zarejestrować. W między czasie wymieniłem w nim wszystkie płyny, filtry, paski, sprężynę z przodu, doprowadziłem hamulce do porządku, ostatnio były wymieniane także moduł, świece i kilka rzeczy związanych z brakiem chęci una do odpalenia. Te ostatnie rzeczy zostały wymienione przez mechanika na używane, ale wraz z robocizną wziął tylko 100 PLN. Przeprowadziłem w nim też kilka modyfikacji, które czekają na poprawki, a ja czekam na cieplejsze dni. Fotki wrzucę, jak zrobi się ładniejsza pogoda i będzie je można zrobić w ładniejszej scenerii :) Dam tylko jedną poglądową, zrobiona po umyciu i założeniu nowych blach
|
|
|
|