|
 |
» Jakoś tak polubiałem FIATA
autor:
pomykacz
Modyfikacja artykułu: 2007-04-17 11:51:06, odsłon: 4812
O sobie? Ano mieszkam sobie w Świdnicy (dolnośląskie). Z zawodu wyuczonego i wykonywanego jestem informatykiem. Pracuję sobie w jednym z urzędów miejskich na terenie powiatu. Jak to się mówi, żonaty, jedno dziecko, córka Aleksandra, lat obecnie 3,5.
Jakby to rzec ... Wszystko zaczęło się od Fiata 126p. Chyba jak każdy w tym kraju, w pewnym okresie życia zakupiłem w 1997 roku tego Fiacika i jeździłem nim dosyć długo. Ale apetyt rósł w miarę jedzenia, więc ...
Pamiętam dzień (lato 2000) w którym kupiłem kolejnego Fiata. Było nim Cinquecento. Na szczęście (czy też nieszczęście) była to wersja włoska. Nie składana w Polsce. Skromna 700-setka, która przejeździła ze mną ponad 90 tys. i 6 lat służyła tak dobrze, że żal było się z nią rozstawać. Ale powiększyła się rodzinka i trochę zrobiło się przyciasno, więc ...
No i nadeszła wiekopomna chwila (grudzień 2006), kiedy to zostało zakupione UNO. Trafił mi się CLIP-ek, który miał przebiegu tylko (albo aż) niecałe 70 tys. Wiem, wiem. Ponoć CLIP-ek to zło, ale jak na razie, zgrzeszyłbym, gdybym zaczął narzekać.
W niedługim czasie postaram się zamieścić parę fotek CLIP-ka. Tak samo jak zauważyłem brakuje artykułów o CLIP-ku, stąd mocne postanowienie stworzenia paru poradników, przynajmniej omawiających materiały eksploatacyjne do tego typu silnika. Jedną z pierwszych modyfikacji było założenie centralnego zamka. Jak się człowiek przyzwyczaił do 3D i nagle ma 5D, to wierzcie mi, koszmarem było otwieranie i zamykanie drzwi. Stąd zamek ...
|
|
|
|