|
 |
» Naprawa lampki oświetlenia tablicy rejestracyjnej
autor:
fenix88
Modyfikacja artykułu: 2009-04-29 21:32:18, odsłon: 13439
Jako, że to mój pierwszy artykuł to wybaczcie za zbyt techniczne lub nietechniczne czasami stwierdzenia.
A teraz do rzeczy. Od miesiąca nie świeciła mi lampa oświetlenia tylnej tablicy rejestracyjnej, więc postanowiłem jakoś ją naprawić. Z tego co się orientuję to w ASO kosztuje 40 zł, identyczna ale z inną kostką od malucha 20, na szroty nie patrzyłem bo zapewne byłyby w takim stanie jak moja.
Zaczynamy od jej wymontowania, płaskim śrubokrętem z jednej strony podważając, powinna wyjść. Potem odpinamy w bagażniku kostkę i mamy cała lampkę w rękach. następnie zdejmujemy klosz i wyjmujemy żarówkę... jeżeli spalona to wymiana, jeżeli dobra to jedziemy dalej.
po wyjęciu żarówki naszym oczom powinien się ukazać taki widok
 | lampka bez żarówki |
|
widać że u mnie jednego styku nie było, drugi mocno zaśniedziały został wywalony (wyłamany) następnie odcinamy kable, ja sobie troszku zostawiłem ich aby izolacja równo schodziła i miało co się kabla trzymać następnie odizolowałem końcówki kabla (tak z 0.5 cm) i wpuściłem całość do obudowy (lekko rozginając śrubokrętem)
 | kabel w środku |
|
potem delikatnie zagiąć (np szczypcami) i wkładając żarówkę do środka ustawić je po różnej jej stronie, jak żarówka włożona to najlepiej jest sprawdzić czy świeci.
 | kabel i żarówka w komplecie |
|
w takim układzie nie założylibyśmy klosza, dlatego radzę jeszcze odciąć jedną trzymającą go nóżkę i delikatnie go spiłować aby kabel wszedł... aby nie wylatywało to to dodatkowo cały klosz zaizolowałem, także wchodził na sztywno oraz dół. po takiej operacji można zakładać i cieszyć się, że taka lampa wytrzyma długo...
 | klosz wciśnięty wraz z taśmą |
|
 | całość doizolowana aby nie uciekło |
|
wybaczcie za jakość zdjęć, ale telefonem robione
|
Autor:
fred
| Data: 2012-05-17 10:44:22 |
osobiście polecam zakup uchwytu żarówki, z którego bierzemy blaszki, stare blaszki usuwamy, są zalane klejem, który można rozwiercić cienkim wiertełkiem, klej się rozgrzewa od tarcia i robui sie plastyczny, montujemy nowe blaszki, zalewamy klejem i mamy działającą lampkę |
|
Redakcja www.fiatuno.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. |
|
|
|