Nowy użytkownik    Logowanie 
» Relacja z XI OZU - Cesarka 2006
autor: 80x86 Kontakt  Modyfikacja artykułu: 2006-05-07 21:34:31, odsłon: 7426


Na XI OZU wybrałem się już w piątek, a nie jak większość "parafian" w sobotę.

Na miejscu byłem około godziny 22 i zostałem powitany przez organizatora - Silverreda, oraz całkiem sporą grupę klubowiczów z Warszawy.

Towarzystwo świetnie się bawiło, gawędząc, popijąjąc piwko i przegryzając chipsy.

Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć




Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć



Tego dnia, do grupy dołączył jeszcze Glaca z Zuzią oraz Gzymsik.

Ponieważ część z nas była dość zmęczona, zarówno podróżą jak i całym tygodniem ciężkiej pracy, na spoczynek udaliśmy się około północy.



Po zimnej nocy (przynajmniej w domkach), kolejny dzień przywitał nas deszczowo i ponuro.


Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć



Na miejsce przybywali kolejni klubowicze, wygłodzeni rozpoczęliśmy stawanie grili :)


Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć



Kliknij żeby powiększyć
...już wiemy, do czego może się przydać klubowa smycz...


Po południu, dotarła liczna grupa UKP-owców ze Śląska.


Kliknij żeby powiększyć



Ze względu na niesprzyjające warunki atmosfertyczne, parafianie po drodze, w jednym z łódzkich marketów, zakupili dwa duże namioty, żebyśmy mogli poimprezować troszkę na wolnym powietrzu, nie moknąc przy tym zanadto. Rozłożenie owego zadaszenia, początkowo nastręczało nam trochę problemu, ale szybko uporaliśmy się z zadaniem :)


Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć




Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć




Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć



Juz po chwili, pod dachem zaczeło robić się tłoczno.


Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć



Zapłonęły grille, zapachniały kiełbaski, polało się piwo i zaczęło się imprezowanie.


Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć



Późnym wieczorem gdy pochłodniało, a klubowicze nasycili się, przenieśliśmy się do "budynku głównego". Tam dalej przy piwku i dyskusjach na najróżniejsze, przeważnie okołomotoryzacyjne tematy, spędzaliśmy czas.


Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć




Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć




Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć





Kolejny dzień, niedziela, również był chłodny, aczkolwiek rano przynajmniej nie padało. Po długim oczekiwaniu na organizatorów, w końcu wybraliśmy się na przejażdżkę.


Kliknij żeby powiększyć
jadąc, zrobiliśmy małą okupację stacji benzynowej
Kliknij żeby powiększyć



Naszym celem były Zgniłe Błota - obiekt rekreacyjny, położony w malowniczej okolicy, nad jeziorkiem. Pospacerowaliśmy, zrobiliśmy kilka fotek grupowych i pojechaliśmy dalej.


Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć




Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć




Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć



Kolejnym punktem wyprawy, było stare lotnisko, które troszkę "przeoraliśmy" naszymi samochodami :)
Fotek z lotniska nie ma zbyt wielu, gdyż wszyscy bawili się szalejąc w swoich automobilach.

Do ośrodka powróciliśmy późnym popołudniem, ponownie rozpaliliśmy grille i bawliśmy się.


Kliknij żeby powiększyć
Mistrz patelni w akcji :)





Poniedziałek przywitał nas słoneczkiem, niektórzy wyjechali bardzo wcześnie, innym mniej się spieszyło.


Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć



Ja, razem z Tvardym, Glacą, Gzymsikiem, Rabinem, Slawnym, Joshim - wyjechaliśmy około południa.

Nie wracaliśmy bezpośrednio do domów, lecz dość okrężną drogą, zwiedzając różne miejsca, między innymi Łęczycę i tamtejszy piękny zamek...


Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć




Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć




Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć



oraz rynek i remontowany ratusz.


Kliknij żeby powiększyć



Wpadliśmy też na ognisko do koleżanki OG na działkę - "Nie przyjechała na OZU, to OZU przyjecjało do niej" :P Spotkaliśmy też tam kolegę Mareckiego.


Kliknij żeby powiększyć
Tak...
Kliknij żeby powiększyć
... przy ognisku cieplutko




Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć




Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć



Po obiadku skonsumowanym w ogrodach OG, wyruszyliśmy dalej. Nasza grupka stopniowo się kurczyła, każdy odłączał się w odpowiednim dla niego miejscu. Na Śląsk powróciłem tylko ja i Tvardy.
Heh - mój powrót miał ponad 2 razy więcej kilometrów niż trasa przyjazdu na OZU (czyżbym aż takim wężykiem powracał z tej imprezy?)




To by było na tyle. Raz jeszcze dziękuje organizatorom oraz wszystkim uczestnikom OZU, za kilka dni dobrej zabawy, oderwania od rzeczywistości, szarej codzienności.

Na zakończenie, kilka zdjęć z ośrodka Cesarka.


Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć




Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć




Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć



Autor: slawny7  Zobacz profil  Kontakt Data: 2006-05-08 21:50:43
Miszcz ;)

Autor: leski  Kontakt Data: 2006-05-06 23:46:42
wypisz, wymaluj...Marecki w blue-wdzianku;D - osiemdziesiątnaosiemdziesiątsześć notatki trzeba robić ...;D

Redakcja www.fiatuno.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.
  Na skróty - mapa serwisuKlubowiczów: 3309 
Wszystkie prawa zastrzeżone (c) 2004-2012 Uno Klub Polska.
Zabrania się kopiowania materiałów z tej strony bez pisemnej zgody Redakcji fiatuno.pl.
Design i wykonanie - Messer