|
 |
» Trochę o mnie i więcej o Uniaku
autor:
kudlaty
Modyfikacja artykułu: 2011-03-25 19:42:49, odsłon: 6194
Witam szanowne grono Uno-posiadaczy i Uno-maniaków, zwą mnie Wojtek od urodzenia, mieszkam w Bytomiu od urodzenia, pracuję w ... i tu Was mam, bo nie w Bytomiu! Przynajmniej na razie i chyba na pewien dłuższy czas w Tarnowskich Górach w ASO schmelzwagena i S(z)kody. Zajmuję się sportami motorowymi, jeździłem wyczynowo rowerem w Cyklotrialu. Obecnie jestem sędzią Trialu na arenie krajowej i międzynarodowej. Chwalić się wynikami nie będę - bo trzecie miejsce w kraju niezbyt powala, a tym bardziej pierwsze w okręgu południowym ;-)
 | Sport jest piękny |
|
Moją prawdziwą miłością są i będą motocykle. Obecnie posiadam Hondę VF1000F z 1984 roku - Maleństwo. W tym przypadku zaprezentuję się osobistycznie w siodle mojego stalowego rumaka...
 | Kudłaty w swoim żywiole i w dodatku nieogolony :-P |
|
Do rzeczy, Uno... Od września 2008 roku wożę się 1.4 i.e.S z 96 roku, 5-cio drzwiowym, koloru Rosso Action, czyli bordo w metallicu, z fabrycznymi relingami, fotele w jasnej tapicerce, przednie szyby w seryjnej elektryce, seryjny centralny zamek. Własnoręcznie zrobione podgrzewanie lusterek (wg opisu zamieszczonego w tym serwisie), wentylowane hamulce 240mm z 1.4T.
 | Uno się prezentuje :D |
|
Jak na fotce widać - ciut szersze (6Jx14) alumki (prawie) się błyszczą z ciut szerszymi kapciami (165/60R14) i taka `modyfikacja` poprawiła prowadzenie auta. Zafundowałem też uniakowi zestaw wskaźników z wersji T, który przypadł mi bardzo do gustu.
 | zestaw UT w całej okazałości |
|
Z dodatkowych wskaźników działa wszystko! Ciśnienie oleju podłączyłem do czujnika z poloneza, a zamontowałem go wg własnego projektu. W misce olejowej dałem dorobić otwór gwintowany i wkręciłem weń czujnik. Żadna filozofia ;) Jako, że nie mam turbiny, to wskaźnik doładowania siłą przerobiłem na wakuometr. Znaczy się powyginałem dźwignie w jego mechaniźmie i w pozycji spoczynku pokazuje 1bar. Niestety nie zrobiłem z tego żadnej dokumentacji zdjęciowej (wiem, wstyd jak cholera). Na zdjęciu zestaw jeszcze przed przeróbką wskaźnika doładowania. Pociągnąłem jeszcze inslatację czujników zużycia klocków i kolejna kontrolka też działa.
Jak wiadomo w aucie bez muzyki trochę nudno, więc żeby radio grało lepiej pobawiłem się i zamontowałem głośniki niskotonowe 165mm w kieszeni, na pierścieniach z MDFu, obitych gąbką i skajem, żeby grało z wystrojem wnętrza. Wysokotonowe póki co są przyklejone na taśmie dwustronnej do deski ;) (na fotce jeszcze luzem leżały), w przyszłości w panele słupków chcę je wyeksmitować. Głośniczki są `podzielone` zwrotnicami, tylnych jeszcze nie zamontowałem.
 | głośnik 165mm zintegrowany z oryginalną kieszenią |
|
 | widok na głośnik i wnętrze przy zamknietych drzwiach |
|
Zregenerowałem reflektory - duża poprawa, szczególnie, że żarówki zasilane są teraz bezpośrednio z akumulatora na przekaźnikach i wreszcie oświetlają drogę. Niestety przy operacji demontażu reflektorów zapowietrzyłem sobie hydrokorektor. Dobrze, że siłowniki mają regulowane trzpienie i nie ma problemu z ustawieniem świateł mijania.
Doposażyłem Uno w przednie halogeny Carello. Tutaj ukłon w stronę kolegi MaRo2k, za uzupełnienie instalacji włączania halogenów. Kawał dobrej roboty!
 | piękny komplet przed montażem |
|
 | fotka z komórki, może kiedyś będzie lepszej jakości |
|
Kolejnym usprawnieniem jest dłuższe od seryjnego pióro wycieraczeki przedniej... Skróciłem ramię i zamiast pióra 450mm jest 530mm. Zbiera dobrze i nie zostawia ogromnego półksiężyca w dolnej części szyby, gdzie przeważnie zalegał płyn do spryskiwaczy i podczas jazdy wiatr wyciągał go na szybę. A skoro wycieraczka jest inna, to i się auto doczekało dyszy mgłowej.
Zachciało mi się również czarnej podsufitki, to ... sobie taką zrobiłem! Jestem z siebie dumny. Materiał, klej, odrobinę wolnego czasu i szara podsufitka przestała nudzić i pasuje teraz do nakładek na słupki i do pozostałych czarnych elementów wnętrza. Jasne panele drzwi i fotele rozjaśniają wnętrze i nie wygląda jak w grobie ;-)
 | po zakończeniu prac |
|
 | tak się prezentuje po montażu |
|
Będę szczery z wszystkimi... materiał zaczął odłazić i po zakupie drugiego kawałka, zawiozłem podsufitkę do warsztatu tapicerskiego i zrobili mi to na swoim kleju do tapicerek, odpornym na wysokie i niskie temperatury. Mimo wszystko czuję się dobrze, że spróbowałem :-)
Oceniając całokształt tego smaochodu jestem pod wielkim wrażeniem jego `osobowości` i pazura, jaki ma, przcież niezbyt mocny, silnik 1372ccm. Wygodne i wbrew pozorom przestronne wnętrze potrafi pomieścić wiele i wielu. Kanapa po złożeniu udostępnia nam ogrom przestrzeni ładunkowej ;-) Wszystkie zmiany wprowadziłem z myślą o sobie i z myślą o samochodzie, by pozostał Fiatem Uno
...
Przyszedł ten dzień... Sprzedałem swoje Ferrari... Każda chwila z nim była wspaniała, każda chwila z ludźmi z UKP, z którymi się nie rozstaję.
Inne auto (też włoskie) nie oznacza braku kontaktu z Uno Klub Polska.
Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego! Kudłaty
|
Autor:
kudlaty
| Data: 2011-01-22 23:12:27 |
jak auto było, to ja też tam byłem :P dzięki :) staram się robić wszystko `ze smakiem` |
Autor:
kudlaty
| Data: 2011-01-22 23:11:51 |
jak auto było, to ja też tam byłem :P dzięki :) staram się robić wszystko `ze smakiem` |
Autor:
Adamss
| Data: 2011-01-21 01:25:19 |
Ładny :) Był na OZU w Dąbiu :) |
|
Redakcja www.fiatuno.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. |
|
|
|